wtorek, 23 lipca 2019

Tropimy... tylko co?

"Wędrownik stale uprawia wędrówki, wędruje w zimie, lecie, na wsi, w mieście, tropi miejsca gdzie może być pożyteczny"


Jejciu, na długo zawitała tu cisza. Wszystko ma swoje wzloty i upadki, tutaj pojawił się natłok wielu wydarzeń i czysty brak pomysłu. Zawsze staram się opisać moje rozumowanie kodeksu, ale wejść też w skórę innych. Trzymam się, że ludzie posiadają wady i zalety i tylko od nas zależy, czy akceptujemy ich z nimi wszystkimi. Moją wadą jest brak systematyczności, uwierzcie staram się ją wyrobić, ale nie od razu Rzym zbudowano.

Wędrówka to wyczyn. Prosty przykład, moim wyczynem było dostanie dobrej oceny z matmy, która nie idzie mi jakoś specjalnie dobrze. Albo jeszcze inny, wyczynem było nauczyć się wykonywać czynności lewą ręką, bo prawa była w gipsie. 

Według mnie, wędrówka to nie tylko marsz, ale też wędrówka przez nasz umysł, wiecie takie rozeznanie jakie w czym jestem dobry, a nad czym trzeba pracować. Tutaj znowu pojawia się kwestia dobrze rozpisane próby wędrowniczej i kolejnych stopni, żeby wyznaczyć sobie cele, faktycznie potrzebne nam, a nie żeby napisać cokolwiek. 

Okay, ale do czego zmierzam?

Dewiza mówi jasno, najpierw pomyśl - potem działaj. Jeśli chcemy znaleźć miejsce, gdzie możemy się przydać, najlepiej zacząć od  umysłu. Dokładne przemyślenie tego co potrafimy pomoże szybciej przystąpić do służby.

Na jednej ze zbiórek Julia, namiestnik wędrowniczy, przeprowadzała zbiórkę o służbie. Jednym z końcowych elementów były dwa pytania, "Z czym sobie radzę?" i "Czego potrzebuje środowisko?". Wypisywaliśmy w czym nasza drużyna jest dobra, choćby gotowanie, oraz co znajduje się w obrębie naszego działania i jak to połączyć. Czasami wychodziły naprawdę skomplikowane pomysły, było dużo śmiechu, ale miało nam to uświadomić, że jeśli nie wiem czego się podjąć najlepiej to przeanalizować, a potem działać.

Wędrownik tropi miejsce, gdzie służba przyniesie mu radość i satysfakcję z podjętego działania i efektu, jaki pozostawi po sobie.





Wyczyn na miarę siebie

        Zapewne każdy z nas, raz czy dwa, może więcej śnił czy marzył o zdobywaniu. Wielu osiągnięć, czy to sportowych, naukowych, a może...